Przyśniło mi się, że wędrowałem plażą w obecności Pana, a na ekranie mojego życia, odbijały się wszystkie przeżyte dni.
Spojrzałem wstecz i zobaczyłem, że w dniu, w którym ruszył film mojego życia, pojawiły się dwa ślady na piasku. Jedne należały do mnie, drugie do Pana. I tak razem wędrowaliśmy, aż wszystkie moje dni dopełniły się. Wówczas się zatrzymałem, obejrzałem się i spostrzegłem, że w pewnych miejscach wiódł tylko pojedynczy ślad stóp. Miejsca te dokładnie odpowiadały tym dniom, które były najcięższe w moim życiu. Zapytałem więc: " Panie powiedziałeś mi, że będziesz ze mną w każdym dniu mojego życia i zgodziłem się przeżyć je z Tobą, dlaczego więc pozostawiłeś mnie samego, w najtrudniejszych chwilach.?" A Pan rzekł: " Mój synu, kocham cię, przyrzekłem ci, że będę z tobą w czasie twojej wędrówki i że cię nie zostawię samego i rzeczywiście nie zostawiłem cię. Dni , które zobaczyłeś z odciśniętym zaledwie jednym śladem na piasku, to dni , w których ja ciebie niosłem na moich ramionach"
" Ja jestem z wami przez wszystkie dni..."