Pewien człowiek wpadł do studni, z której nie mógł się wydostać. Jakaś osoba o dobrym sercu, która przechodziła tamtędy powiedział:
-Bardzo mi przykro z twego powodu. Uczestniczę w twoim nieszczęściu.
Pewien polityk, zaangażowany w sprawy społeczne, przechodząc obok studni powiedział:

- To logiczne, prędzej czy później ktoś musiał wpaść.
Człowiek pobożny powiedział:

- Jedynie źli ludzie wpadają do studni.
Uczony zastanawiał się w jaki sposób człowiek znalazł się w studni.
Polityk opozycyjny postanowił złożyć oświadczenie przeciwko rządowi.
Dziennikarz przyrzekł napisać artykuł polemiczny w gazecie w następną niedzielę.
Człowiek praktyczny spytał, czy obowiązują wysokie podatki za studnie.
Smutna osoba stwierdziła:

- Moja studnia jest gorsza!
Humorysta zaśmiał się:

- Wypij kawę, to cię podniesie na duchu.
Optymista powiedział:

- Mógłbyś czuć się gorzej.
Pesymista dorzucił:

- Osuniesz się jeszcze niżej.
Jezus widząc, człowieka, podał mu rękę i wyciągnął ze studni.